środa, 31 grudnia 2014

Byłam "gorącą singielką z Twojej okolicy"...

 
Jeśli wchodzisz czasem na strony porno, na pewno kojarzysz te reklamy "gorące singielki w Twojej okolicy". Na pewno zdajesz sobie też sprawę, jaką ściemą są te reklamy. Zdjęcia nie pochodzą przecież z Twojej okolicy, a z przypadkowych stron internetowych. Ale pewnie wiesz o tym na tyle dobrze, że nie marnujesz czasu na klikanie w nie.
Jeśli jednak zdarzyłoby Ci się kiedykolwiek kliknąć w taką reklamę, otworzyłoby się okienko czatu i mógłbyś wybrać dziewczynę, z którą chcesz porozmawiać. Początkowo czat jest darmowy, po pewnym czasie strona prosi jednak o rejestrację. Po rejestracji musisz płacić za każdą minutę spędzoną na rozmowach z wybraną dziewczyną. Wiem, bo sama jestem jedną z tych dziewczyn.

5 mrożących krew w żyłach historii, które zdażyły się naprawdę

Blog skupia się przede wszystkim na creepypastach, krótkich strasznych historiach wymyślonych przez różnych ludzi. Jednak w historii ludzkości można znaleźć historie które są równie straszne. Co gorsza świadomość, że zdarzyły się one naprawdę, i że w wielu przypadkach przez dziesiątki lat nie znaleziono żadnego wyjaśnienia, potęguje uczucie grozy. W tym poście przedstawiam właśnie takie historie.

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Gra o Północy (The Midnight Game/ The Midnight Man Ritual)

Autorzy filmu sprawdzają autentyczność rytuału.

Gra o Północy to rytuał wykonywany dokładnie o północy w celu przyzwania człowiekopodobnej istoty. Mówi się, że rytuał pochodzi z czasów pogańskich i stosowany był głównie jako kara za kwestionowanie przepisów religii.

Smiling man

Dziś creepypasta w postaci krótkiego filmu, ekranizacji opowieści o uśmiechniętym mężczyźnie.

sobota, 27 grudnia 2014

Magia zimna


Nie wiem, czemu przyniosłem nagrzewnicę. Jaki był z niej pożytek, skoro wysiadła po kilku godzinach ogrzewania ambony. Byłem na siebie wściekły, że wziąłem tylko jeden zbiornik z propanem. "Zaprzyjaźnij się z zimnem" mówił mi kolega z pracy. Jak cholera... To było moje pierwsze samotne polowanie i chyba przesadziłem z zapewnieniem sobie komfortu. Wyśmiałby mnie, gdyby wiedział o wszystkich pierdołach, które tu przytargałem.

piątek, 26 grudnia 2014

Pracuję w wydziale zabójstw. To najdziwniejsza historia, jaka mi się przydarzyła

Mój partner i ja zostaliśmy wezwani do ciała znalezionego w pewnym hotelu. Kiedy weszliśmy do pokoju, koleś leżał na łóżku z poderżniętym gardłem. Pościel była przesiąknięta krwią która kapała już na podłogę formując ogromnie kałuże.
- Ted Moines, 31 lat - powiedziałem, sprawdzając jego portfel - Morderca prawdopodobnie zaatakował go we śnie. Nie widzę narzędzia zbrodni...
- Co to do cholery jest? - przerwał mi mój partner zwracając uwagę na kartki papieru porozrzucane po pokoju
- Może list pożegnalny - zasugerowałem.
Każdy z nas chwycił po jednej z kartek i zaczął czytać:

Jestem przerażony. Przerażony, ponieważ myślę, że dziś zginę. A jeśli faktycznie mam dziś umrzeć, piszę ten list do Ciebie, żebyś wiedział co się stało i skąd wiedziałem, co mnie czeka. Zawsze byłem bardzo zamknięty w sobie. Jestem typem samotnika i szczerze mówiąc dobrze mi z tym. Moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym wiele lat temu i nie mam żadnego rodzeństwa ani bliskich. Tak więc mieszkam tu tylko ja. Budzę się rano, idę do pracy, gdzie siedzę przy biurku i pracuję przy komputerze do piątek wieczorem, po czym wracam z powrotem do domu. Nie utrzymuję bliskich kontaktów z ludźmi i nigdy nie było mi źle z tego powodu. Nic mnie nie rozprasza. Tylko ja i moje myśli, tak jak lubię. Co więc się ze mną stało? Moje życie zmieniło się w piekło. 

Jak naprawdę zginął Tommy?

Ludzie pytają mnie czasem, czy mam jakieś rodzeństwo. Odpowiadam im wtedy, że nie. Kiedyś miałem jednak brata. Przez krótką chwilę. Tommy był ode mnie młodszy, a kiedy miał zaledwie trzy lata, byliśmy nierozłączni. Pamiętam, jak w każdą sobotę budziliśmy się o piątej nad ranem, żeby oglądać kreskówki i hałasować, dopóki rodzice nie wyrzucali nas z domu. Szliśmy wtedy bawić się na huśtawkach, nad strumieniem, lub zwyczajnie się wygłupiać na zewnątrz.