środa, 31 grudnia 2014

5 mrożących krew w żyłach historii, które zdażyły się naprawdę

Blog skupia się przede wszystkim na creepypastach, krótkich strasznych historiach wymyślonych przez różnych ludzi. Jednak w historii ludzkości można znaleźć historie które są równie straszne. Co gorsza świadomość, że zdarzyły się one naprawdę, i że w wielu przypadkach przez dziesiątki lat nie znaleziono żadnego wyjaśnienia, potęguje uczucie grozy. W tym poście przedstawiam właśnie takie historie.

Morderstwo w Gatton

Rodzina Murphy, na zdjęciu brakuje Michaela
W nocy między 26, a 27 grudnia 1898 roku Michael Murphy zaginął wraz z dwiema swoimi siostrami po tym, jak wyszli na potańcówkę w pobliskiej miejscowości Gatton w Queensland, w Australii. Kiedy okazało się, że impreza została odwołana, ich matka wysłała swojego zięcia, żeby znalazł rodzeństwo. Mężczyzna był w stanie bez problemu ich wytropić, bowiem Michael pożyczył od niego wóz z uszkodzonym kołem.
Znalazł ich dopiero nad ranem, 27 grudnia. Kobiety zostały zatłuczone na śmierć, natomiast Michael, podobnie jak koń zaprzężony do wozu, został zastrzelony. Ich ciała ułożone zostały w kształt trójkąta: koń i wóz tworzyły dwa boki, natomiast ciała, położone jedno przy drugim w kierunku wschód-zachód. Dowody z miejsca zbrodni zostały w dużym stopniu zniszczone przez tłum rezydentów pobliskiego hotelu, którzy na wieść o wydarzeniu ruszyli w to miejsce. Mimo prowadzonego dochodzenia, morderstwa nigdy nie zostały wyjaśnione.


Morderstwo w Lake Bodom

5 czerwca 1954 roku, czworo nastolatków obozujących nad brzegiem jeziora Bodom w Finlandii zostało zaatakowanych w godzinach między 4 a 6 nad ranem. Napastnik zabił troje nastolatków przy użycia noża oraz tępego narzędzia. Następnie brutalnie pobił ostatniego z obozowiczów powodując liczne obrażenia twarzy, w tym złamaną szczękę. Oprawca najprawdopodobniej uznał wszystkie ofiary za martwe, po czym opuścił obóz.
Jedyny ocalały wiódł stosunkowo spokojne życie, dopóki w 1990 roku nie został aresztowany z powodu podejrzenia, że to właśnie on jest odpowiedzialny za morderstwa. Po jakimś czasie zarzuty jednak oddalono. Podejrzenia padały również na rzekomego szpiega KGB, czy też pijanego rolnika, który przyznał się do czynu twierdząc, że narzędzia zbrodni wrzucił do swojej studni. Nie można było tego potwierdzić, bowiem studnia została niedawno napełniona wodą. Farmer miał natomiast słabe alibi. Jego żona twierdziła, że całą noc spędził w domu, przyznała jednak, że bywał agresywny i zdarzało się, że jej groził.
Więcej na ten temat: klik 


Athalia Ponsell Lindsley

 
Wieczorem, 23 stycznia 1974 roku, była modelka, aktorka oraz działaczka polityczna Athalia Ponsell Lindsley została zamordowana na schodach przed swoim domem w St. Augustine na Florydzie. Na skutek ataku maczetą jej głowa została niemal odrąbana. Głównym podejrzanym był jej sąsiad, Alan Stanford, który groził jej już wcześniej. Jeden z sąsiadów potwierdził, że to Stanford zabił Lindsley, ten został jednak uniewinniony ze względu na źle zabezpieczone dowody i niekompetencję policji. Biorąc pod uwagę ciąg dalszy historii, wydaje się ona być jeszcze ciekawsza.
 
 Frances Bemis, przyjaciel i sąsiad Athalii, była specjalistką public relations oraz pisarką. Kiedy śledztwo policji odniosło klęskę, Bemis rozpoczęła własne. Często widywano ją podczas wieczornych spacerów. Pewnego dnia oznajmiła, że odkryła nieznane dotąd fakty dotyczące śmierci przyjaciółki. Niedługo po tym, 3 listopada 1974 roku, Bemis została znaleziona martwa, z głową rozbitą przy pomocy cegły. Jej sprawa również nie została rozwiązana.

Więcej: klik

Morderstwo rodziny Walkerów

W 1959 roku, na farmie w Osprey, na Florydzie, młoda rodzina zamordowana została jedno po drugim, w kolejności w której wchodzili do domu. Głową rodziny był Cliff, razem z żoną Christine mieli dwójkę dzieci: 3 letniego Jimmie oraz roczną Debbie. Christine wróciła do domu pierwsza, gdzie najpierw została zgwałcona, następnie zastrzelona. Cliff po wejściu do domu również został zastrzelony. Dzieci zostały postrzelone i utopione w wannie.
Jeden z miejscowych przyznał się do morderstw, jednak szeryf uznał go za patologicznego kłamcę szukającego rozgłosu. Wśród podejrzanych znalazło się aż 597 osób, jednak nikt nie został skazany. 


Hinterkaifeck

 
Hinterkaifeck, niewielka farma położona na północ od Monachium, której właścicielem w 1922 roku był Andreas Gruber. Na farmie mieszkali Anderas, jego żona, owdowiona córka, wnuki oraz nowo zatrudniona pokojówka. Któregoś dnia Andreas spotkał się ze znajomymi w mieście, którym miał rzekomo opowiadać o dziwnych rzeczach dziejących się na jego farmie. Gruber zaobserwował bowiem ślady stóp na śniegu, biegnące z lasu do jego domu, jednak nigdzie nie widział śladów idących w drugą stronę, sugerujących powrót domniemanego gościa. Zdarzało się też, że słyszał kroki na strychu, zniknął również jeden komplet kluczy. Nie znalazł też żadnego logicznego wytłumaczenia.
W nocy 29 marca 1922 roku, Andreas razem z żoną, córką i najstarszym wnukiem zostali zwabieni do stodoły, gdzie zostali brutalnie zamordowani przy użyciu gracy. Następnie oprawca ruszył do domu, by zabić najmłodsze z dzieci, znalezione potem w swojej kołysce. Znaleziono również martwą pokojówkę, która została zabita w trakcie rozpakowywania się, jako że dopiero co przyjechała do domu. Morderstwo pozostaje niewyjaśnione, nieznany jest również motyw zbrodni.


Źródło

Historie opisane zostały w dużym skrócie, jeżeli kogokolwiek zainteresowały i chcielibyście więcej (na temat opisanych powyżej, czy też innych, podobnych historii) proszę o informację w komentarzach.

2 komentarze:

  1. Poczytałabym więcej na temat drugiej i trzeciej historii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z lekkim opóźnieniem, ale historie zostały opisane już w oddzielnych postach :)

      Usuń